Do Magurskiego Parku Narodowego po raz pierwszy trafiłem ponad 10 lat temu. Do dziś pamiętam tę zadymioną knajpę i ledwo siedzących z przepicia panów, w małej mordowni niedaleko głównego skrzyżowania w Krempnej. To był pierwszy maja 2004 roku, dzień w którym Polska weszła do Unii Europejskiej. Dziś już tej knajpy nie ma, niepowtarzalny klimat Beskidu Niskiego jednak pozostał 🙂
W pierwszym okresie największe wrażenie zrobiły na mnie stare drewniane cerkwie, miejsca po opuszczonych wsiach, po akcji „Wisła” i rozrzucone po całym terenie charakterystyczne greckokatolickie kapliczki. Uroku dopełniały stare łemkowskie chaty – chyże oraz pasterze z owcami.
Magurski Park Narodowy to jednak przede wszystkim unikalna przyroda Puszczy Karpackiej. Spore fragmenty parku to dziki bukowo-jodłowy las z wielkimi drzewami, miejsce w którym obok największych drapieżników – niedźwiedzi, wilków i rysi żyje sporo saren i jeleni. Jest to także jedyne miejsce w polskich górach gdzie dotarły łosie.
Zapraszam do galerii 🙂