W tym roku „listopadowa aura” trwała cztery miesiące, a szaro – bure dni coraz bardziej zaczęły mnie dołować.
W końcu w połowie lutego na Mazowsze zawitała zima i wyszło słońce. Zimowa radość trwała jednak tylko kilka dni. Zrobiłem mały rekonesans po Nadbużańskim Parku Krajobrazowym.
Pod koniec lutego wraz ze znajomymi zorganizowaliśmy mini plener w Biebrzańskim Parku Narodowym. Miały być łosie, rozlewiska i wielkie stada ptaków. Niestety pogoda nie dopisała, a zbliżający się huragan skłonił nas do wcześniejszego zakończenia pleneru.
Początek marca to typowe przedwiośnie. Wiosenne śnieżyce na przemian z bezchmurnym niebem były okazją aby odwiedzić Kampinoski Park Narodowy. Pod koniec marca zrobiło się cieplej, częściej wychodziło słońce i pojawiły się poranne mgły. Zrobiłem małą sesję w dolinie Wkry oraz w Kampinosie.